czwartek, 16 czerwca 2011

FIRMÓWKA NA STATKU czyli tak się bawi EFL


Uwielbiam wodę, przestrzeń i bryzę we włosach.
Dlatego jak tylko dostałem propozycję zagrania imprezy firmowej na statku, połączonej z rejsem nie zastanawiałem się długo.
Wypłynęliśmy o 19 spod Urzędu Wojewódzkiego. Ilość pasażerów to około 70 osób.
Na dobry początek dostali ciepłe jedzenie z grilla i złocisty trunek. Potem wjechały te nieco mocniejsze i w tak sympatycznych okolicznościach przyrody, kiedy już zaszło słońce a rum zaszumiał w głowie przyszła pora na tańce:).
Parkiet na górnym pokładzie może nie należał do największych ale prawdziwy wilk morski nie przejmuje się takimi szczegółami. Były tańce w parach i grupowe deptanie pokładu. Nawet klasyczny pociąg przejechał po statku a to się nie zdarza codziennie:)
Zacumowaliśmy na dwie godzinki w okolicach wyspy opatowickiej w celu degustacji kiełbasek z ogniska.
Wiadomo, że w miłym towarzystwie czas płynie zdecydowanie za szybko i zanim się rozbawiona załoga obejrzała przyszła pora powrotu.
Nikt nie wypadł za burtę, nie było abordażu obcej załogi a zatem rejs można zaliczyć do udanych.
AHOJ - Do zobaczenia na kolejnym.

Brak komentarzy: