środa, 25 kwietnia 2012

OLA i PAWEŁ czyli Początek Sezonu


Weselem Oli i Pawła zaczął się tegoroczny sezon weselny. Podobno jakie jest pierwsze wesele prowadzone w roku takie będą i kolejne. Powiem , że w takim razie to będzie dobry rok. Nawet bardzo!
Zależało im w szczególności , żeby nie była to impreza biesiadno - dicopolowa , bo nie przepadają za takimi klimatami i nie najlepiej się czują na takich weselach , a trudno przecież na własnym mieć zły nastrój.
Obawiali się trochę jak do takiego podejścia dopasują się goście , ale płonne były to obawy.
Na liście piosenek ulubionych oprócz la bamby, desperado , czy Elvisa pojawiło się AC/DC , Guns N' Roses i Chad Kroeger czyli bardzo rockowa, mało weselna nuta. Przypadła ona do gustu młodszej części gości , którzy przyznali , że po raz pierwszy byli na weselu z taką muzyką i już im się podoba:)
Nie zapomnieliśmy również i o nieco starszej młodzieży-była Jantar , Krawczyk czy Czerwone Gitary. Nikt nie przychodził z prośbą o majteczki w kropeczki czy szaloną.
Jak już brakowało sił na tańce to robiłem konkursy z nagrodami. Oczepiny były "przewrotne" a podziękowania rodzicom wzruszające.
Przy okazji poznałem świetnych ludzi i myślę , że z niektórymi spotkam się pewnie na ich własnym weselu.
Olu i Pawle na nową drogę życia weźcie tylko gorące ,weselne wspomnienia i jak czasem będzie źle wracajcie do nich a świat nie będzie taki straszny:)

IMPREZA FIRMOWA W JUGOWICACH


Po raz kolejny miałem przyjemność prowadzić imprezę dla firmy Geo Polska. Nie byle jaka to była impreza. Przygotowana specjalnie z okazji otwarcia kolejnej placówki firmy. Wśród gości szefowie z Niemiec, goście z Czech i Francji. Wszystko odbyło się w nowo otwartym Pałacu w Jugowicach. Bardzo wytwornie i elegancko jak na skalę takiego spotkania przystało.
Muzyka również odpowiednio dobrana- z przewagą klasyki : Sinatra, Ray Charles, Presley...
Kilka kobiet obecnych na tym spotkaniu miało okazję potańczyć w ramionach naprawdę super partnerów, bo panowie muszę przyznać radzili sobie znakomicie i nie potrzebowali rytmu na dwa:)
Atrakcją wieczoru był zawodowy pokaz tańca. Tak przy dobrej muzyce, trunkach i jedzeniu upłynęło kilka godzin, a ja życzyłbym sobie aby takie okazje pojawiały się częściej , bo naprawdę miło jest raz na jakiś czas odkurzyć muzykę nie tylko do skakania , ale taką która porusza również ducha:)