sobota, 14 grudnia 2013

MAGDA i ŁUKASZ czyli Dwa szalone dni w Oławie

Wystarczy popatrzeć na zdjęcie Pary młodej żeby wyobrazić sobie co się mogło dziać na tym weselu:)
Zresztą od samego początku wiedziałem,że to będzie mieszanka wybuchowa.Magdę poznałem jak miała lat kilkanaście i po kolejnych kilku nasze drogi znowu się splotły,tym razem w najważniejszym dniu Jej życia.Do własnego wesela podeszli z dużą dawką humoru,dystansu stawiając na doborowe towarzystwo zaproszonych gości,pozytywne wibracje na parkiecie i radość zabawy.Nie zapomnieli o tradycyjnych elementach,ale zrobili to po swojemu:). Na przykład film na podziękowania rodzicom-powstał najpierw scenariusz ,potem zawodowa realizacja i w końcu niezapomniana prezentacja:). Lista piosenek zawierała przeboje praktycznie dla wszystkich.Szalała młodzież, tańczyło pokolenie rodziców,były rockowo, imprezowo,czasem wytwornie i klasycznie tylko po to ,żeby zaraz pofrunęły w górę marynarki:).
Praktycznie na nudę i  długie siedzenie nie było czasu.Goście znakomicie wpasowali się w klimat i zabawę.Bez mrugnięcia okiem uczestniczyli w grach i konkursach, dawali się porwać tańcom synchronicznym , przebierankom do zdjęć(kilka poniżej),wspólnemu śpiewaniu . Nie często się zdarza aby po tak udanym weselu ,ktoś miał jeszcze siłę na poprawiny.Tutaj jednak i siła i ochota się znalazły.Wiem ,że potem impreza przeniosła się do domu Magdy. Dostałem zaproszenie ,ale niestety nie mogłem skorzystać:)
Przekonany jednak jestem,że w tak doborowym towarzystwie jeszcze się spotkamy-na weselach ich przyjaciół,bo kilka osób było zainteresowanych:)
Hej wesele tańcowało, ziemi , nieba było mało hej.
I jeszcze obiecane fotki autorstwa firmy Keesho
http://sciana-love.pl/galeria-36-lukasz-i-magda-2.html

Brak komentarzy: