sobota, 17 sierpnia 2013

EDYTA i ŁUKASZ czyli Skocznie i wesoło

Wiem ,że większość  par czeka na wpis o swoim weselu:) Edyta regularnie sprawdza mojego bloga i w końcu się doczekała.
W zasadzie mógłbym napisać ,że było niesamowicie, radośnie,energetycznie,klasycznie i wszystkim życzę aby ich wesela tak wyglądały.Tajemnica sukcesu jest jedna- nastawienie Młodych a Edyta i Łukasz to ludzie ,którzy uwielbiają się bawić,schodzą ostatni z parkietu i wychodzą na końcu z każdej imprezy.Ten żar zabawy bardzo szybko udzielił się wszystkim:). Oczywiście pewne obrazy na dłużej zostają w pamięci.
Bardzo rozbawiona babcia,która- uwaga- tańczyła i śpiewała Maleńczuka "Dawna dziewczyno"-tak tak Panie i Panowie-to nie wiek decyduje o radości życia.Mama Łukasza , niesamowita kobieta, z radością świętowała ten wielki dzień swojego jedynaka.Myślę, że do tej pory nuci sobie Och Basieńka ,och Basieńka-to była specjalna piosenka ode mnie:). Przyznaję,że sam też lubię się bawić,ale to jaką energią emanował Łukasz to klękajcie narody-dostał mikrofon ,ruszył na salę i nie było,że ktoś nie może albo jest zmęczony-tańczył,śpiewał ( a naprawdę umie) i podrywał do kolejnych pląsów i tak do samego końca:).
Brawo to się nazywa Hej wesele tańcowało:).
Oczywiście były przerwy na posiłki, jednego, tort, zdjęcia ale 70 procent to swawole na parkiecie.
Wiem ,że z Edytą i Łukaszem jeszcze się spotkamy-bo po pierwsze bardzo się polubiliśmy no i mam zaproszenie na parapetówę hahahah,czyli będzie zabawa.

Brak komentarzy: