Za oknami jesień w całej krasie a ja wspominam jeszcze sierpniowe wesela:).
W kolejną sobotę udałem się Na polankę pod Oleśnicą ,aby uczestniczyć w tym bardzo ważnym dniu Magdy i Maćka. Przesympatyczni ludzie-on pochodzi z Kujaw, Magda z Dolnego-śląska. Mieli przez chwilę taki pomysł aby wystąpić w strojach ludowych na własnym weselu :) Jednak stwierdzili ,że ciężko by było szaleć przez całą noc w takowym przebraniu:). O tradycji jednak pamiętali.W trakcie wesela oczywiście był kujawiak. Rozpoczęli od przedstawienia gości zaproszonych na wesele i już na początku obiadu wszyscy się chociaż trochę poznali.
Potem prezentacja zdjęć Państwa Młodych, piosenka zagrana na ich cześć przez przyjaciela a w trakcie specjalne piosenki dla gości-chyba najbardziej zapamiętałem Mariola walczy w kisielu-to specjalnie dla siostry Magdy:). Cztery pokolenia gości praktycznie nie schodziły z parkietu:)-chyba ,że na ciepłe posiłki.
Repertuar dobrany był dla każdego-wielkie brawa za otwartość :). Tylko we Lwowie , Gangam style, Dżem-różnorodność wszelaka. Na koniec kujawskim zwyczajem zaśpiewaliśmy Kiedy ranne wstają zorze.
Wielkim zaszczytem było dla mnie zaproszenie na potarczyny czyli poprawiny po kujawsku do domu następnego dnia na ciasto i słodką wódkę.Niestety nie mogłem być obecny ale mam nadzieję,że nasze drogi się jeszcze skrzyżują i prawdę powiedziawszy nawet nie wiem gdzie,bo Magda i Maciek to ludzie ciekawi świata,którzy bardzo dużo podróżują.
Kochani ,szalonej wędrówki przez wspólne życie-tego Wam życzę.
niedziela, 17 listopada 2013
ILONA i SEBASTIAN czyli Wesele na Ostro....wie Tumskim
Zacznę od maila który otrzymałem po weselu.
Dziękujemy!!
Było super :-)
Rodzina zadowolona - i ta młodsza i ta starsza.
Nawet dzwonią, żeby włączyć TV, bo "Trudne sprawy" lecą z DJ'em :D
Parę osób prosiło o kontakt - odsyłam do Twojej storny internetowej :-)
Pozdrawiamy serdecznie,
Ilona i Sebastian
P.S. Czekamy na wpis na blogu ;-)
Tak faktycznie miałem przygodę z Trudnymi sprawami i jak się okazuje to dodatkowa atrakcja:).
Przyznaję , że to było super wesele.Zacne miejsce ,bo auli PWT inaczej nazwać nie można. Doborowa ekipa gości, wybrana muzyka i zabawy, dobre jedzenie i trunki-wszystko na 5.
Przewrotnie Młodzi rozpoczęli od " Śniadania do łóżka"-na pierwszy taniec:),a potem mieszanie stylów ,gatunków muzycznych tak ,żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Były specjalne muzyczne podziękowania dla chrześniaka Ilony , który obchodził trzecie urodziny.
Swoją piosenkę usłyszeli również strażacy obecni na sali. Goście walczyli o atrakcyjne nagrody w konkursach "Gorące krzesła" i "Muzyka łączy pokolenia". Młodzi zdali test zgodności ,obejrzeli niesamowity pokaz jeziora łabędziego, podziękowali rodzicom, pokroili tort-czyli wszystkie stałe elementy zostały zachowane:)
Radość zabawy oraz cieszenie się uczuciem Ilony i Sebastiana-takie emocje królowały przez tą niesamowitą weselną noc na Ostrowie Tumskim.
Teraz tylko mogę życzyć sobie i Wam abyśmy się jeszcze spotkali:)
Dziękujemy!!
Było super :-)
Rodzina zadowolona - i ta młodsza i ta starsza.
Nawet dzwonią, żeby włączyć TV, bo "Trudne sprawy" lecą z DJ'em :D
Parę osób prosiło o kontakt - odsyłam do Twojej storny internetowej :-)
Pozdrawiamy serdecznie,
Ilona i Sebastian
P.S. Czekamy na wpis na blogu ;-)
Tak faktycznie miałem przygodę z Trudnymi sprawami i jak się okazuje to dodatkowa atrakcja:).
Przyznaję , że to było super wesele.Zacne miejsce ,bo auli PWT inaczej nazwać nie można. Doborowa ekipa gości, wybrana muzyka i zabawy, dobre jedzenie i trunki-wszystko na 5.
Przewrotnie Młodzi rozpoczęli od " Śniadania do łóżka"-na pierwszy taniec:),a potem mieszanie stylów ,gatunków muzycznych tak ,żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Były specjalne muzyczne podziękowania dla chrześniaka Ilony , który obchodził trzecie urodziny.
Swoją piosenkę usłyszeli również strażacy obecni na sali. Goście walczyli o atrakcyjne nagrody w konkursach "Gorące krzesła" i "Muzyka łączy pokolenia". Młodzi zdali test zgodności ,obejrzeli niesamowity pokaz jeziora łabędziego, podziękowali rodzicom, pokroili tort-czyli wszystkie stałe elementy zostały zachowane:)
Radość zabawy oraz cieszenie się uczuciem Ilony i Sebastiana-takie emocje królowały przez tą niesamowitą weselną noc na Ostrowie Tumskim.
Teraz tylko mogę życzyć sobie i Wam abyśmy się jeszcze spotkali:)
sobota, 2 listopada 2013
KASIA i MICHAŁ czyli wesele w Strzelinie
Po raz kolejny w tym roku miałem okazję prowadzić wesele w restauracji Ambrozja w Strzelinie.Nie musiałem się obawiać o reakcję rodziców na hasło "dj na weselu",bo tak się szczęśliwie złożyło,że mama Kasi bawiła się już na imprezach prowadzonych przeze mnie i była spokojna o oprawę muzyczną:)
Kasia i Michał wymarzyli sobie wesele przy muzyce tanecznej lat 60 70 i 80 z bardzo małym wkładem dico-polo.Ich życzenie zostało spełnione a i goście wpasowali się znakomicie w te klimaty.Zresztą nie ma się co dziwić skoro jedną z atrakcji wieczoru był występ bardzo uzdolnionej młodej damy , która zaśpiewała przeboje z repertuaru Caro emerald, Beyonce, Rihanny, Adele i Ani Dąbrowskiej i przyznaję , że to było coś wspaniałego.Więcej takich wokalistek bym sobie i zespołom życzył:)
Całość taneczno -rozrywkową rozpoczęli Młodzi do piosenki Whitney Houston a potem ruszyliśmy z kopyta....przerywając na posiłki , tort, podziękowania i oczepiny. W konkursach goście walczyli o super ekspres do kawy, odkurzacz bezprzewodowy i zastawę dla 12 osób.
Kasia i Michał zdali test zgodności co tylko potwierdziło , że będą dobrym , zgodnym małżeństwem w co oczywiście nikt nie wątpi:).
Dobrej energii ,pozytywnego myślenia i super zdrowia życzę Wam Kochani.
Kasia i Michał wymarzyli sobie wesele przy muzyce tanecznej lat 60 70 i 80 z bardzo małym wkładem dico-polo.Ich życzenie zostało spełnione a i goście wpasowali się znakomicie w te klimaty.Zresztą nie ma się co dziwić skoro jedną z atrakcji wieczoru był występ bardzo uzdolnionej młodej damy , która zaśpiewała przeboje z repertuaru Caro emerald, Beyonce, Rihanny, Adele i Ani Dąbrowskiej i przyznaję , że to było coś wspaniałego.Więcej takich wokalistek bym sobie i zespołom życzył:)
Całość taneczno -rozrywkową rozpoczęli Młodzi do piosenki Whitney Houston a potem ruszyliśmy z kopyta....przerywając na posiłki , tort, podziękowania i oczepiny. W konkursach goście walczyli o super ekspres do kawy, odkurzacz bezprzewodowy i zastawę dla 12 osób.
Kasia i Michał zdali test zgodności co tylko potwierdziło , że będą dobrym , zgodnym małżeństwem w co oczywiście nikt nie wątpi:).
Dobrej energii ,pozytywnego myślenia i super zdrowia życzę Wam Kochani.
środa, 11 września 2013
KAROLINA i KRZYSZTOF czyli 100 % zabawy zero alkoholu:)
Historia odnalezienia mnie jako prowadzącego przez Krzyśka i Karolinę klasyfikuje się do tych mało prawdopodobnych ale możliwych. Ponieważ chodziło o wesele bezalkoholowe zarezerwowali wstępnie ludzi z Warszawy specjalizujących się w tego typu imprezach.Miało już dojść do podpisania umowy a tu nagle cena wzrosła o koszty dojazdu i noclegu o prawie 1000 zł. Niestety to przekraczało ich budżet. Nieco załamani postanowili spróbować znaleźć kogoś we Wrocławiu.Jak sami powiedzieli najpierw poprosili Boga o pomoc a potem wujka google i pierwszą stroną jaka im się pojawiła w wyszukiwarce była właśnie moja:)
Szybkie spotkanie,rozmowa a ponieważ przypadliśmy sobie do gustu wiedziałem ,że po raz kolejny obalę mit o tym ,że bez alkoholu nie ma dobrej zabawy. Była bardzo dobra. Od samego początku było tak niecodziennie.
Co można zrobić kiedy nie ma szampana na powitanie ?. Podzielić się z gośćmi chlebem. Piękne i jakże symboliczne w wymowie.A skoro nie trzeba zapraszać na jednego to najlepiej zapraszać na konkursy i zabawy.Muzyka łączy pokolenia, taniec dobrych rad, gorące krzesła, balony z przepowiedniami w to bawili się goście i młodzi.Przy okazji uczciliśmy 9 urodziny Zygmunta ,posłuchaliśmy jak dzieci widzą ślub swoimi oczami, a nagrania za złotej listy Młodych poruszały gości w każdym wieku:).
Wiem ,że przy organizacji wesela bez alkoholu pada pytanie co na to rodzina? Na tym weselu byli ludzie uwaga.... z Mazur ,gdzie raczej nie do pomyślenia jest brak procentów:). To właśnie oni pierwsi potwierdzili przybycie i wcale im nie przeszkadzało ,że z napojów będą soki,woda i cola:) Bo radość zabawy siedzi w człowieku:)
Krzysiu i Karolinko swoją postawą zaprzeczacie teorii,że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia i tak trzymać! Wszystkiego naj......
Szybkie spotkanie,rozmowa a ponieważ przypadliśmy sobie do gustu wiedziałem ,że po raz kolejny obalę mit o tym ,że bez alkoholu nie ma dobrej zabawy. Była bardzo dobra. Od samego początku było tak niecodziennie.
Co można zrobić kiedy nie ma szampana na powitanie ?. Podzielić się z gośćmi chlebem. Piękne i jakże symboliczne w wymowie.A skoro nie trzeba zapraszać na jednego to najlepiej zapraszać na konkursy i zabawy.Muzyka łączy pokolenia, taniec dobrych rad, gorące krzesła, balony z przepowiedniami w to bawili się goście i młodzi.Przy okazji uczciliśmy 9 urodziny Zygmunta ,posłuchaliśmy jak dzieci widzą ślub swoimi oczami, a nagrania za złotej listy Młodych poruszały gości w każdym wieku:).
Wiem ,że przy organizacji wesela bez alkoholu pada pytanie co na to rodzina? Na tym weselu byli ludzie uwaga.... z Mazur ,gdzie raczej nie do pomyślenia jest brak procentów:). To właśnie oni pierwsi potwierdzili przybycie i wcale im nie przeszkadzało ,że z napojów będą soki,woda i cola:) Bo radość zabawy siedzi w człowieku:)
Krzysiu i Karolinko swoją postawą zaprzeczacie teorii,że świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia i tak trzymać! Wszystkiego naj......
KASIA i KAMIL czyli zadyma w Łagowie :)
Warto było pokonać 180 kilometrów autostradą aby przez dwa dni bawić na weselu Kasi i Kamila.Od samego początku zapowiadało się interesująco. Przyjechałem na miejsce,rozłożyłem sprzęt a ponieważ została jeszcze godzina do przyjazdu młodych postanowiłem napić się kawy.Nie dane mi to było:) Nagle na salę weszło trzech mężczyzn w kolorowych, nieco odpustowych koszulach i mówią Panie dj my tu gramy a pan jest na drugiej sali. Zaczęło się szybkie przenoszenie , rozkładanie i......zdążyłem. O 17 30 pojawili się gospodarze wesela i gwiazdy wieczoru:). Szampan ,obiad, pierwszy taniec i zabawa do 5 rano z krótkimi przerwami na jednego i coś na ciepło. Pociągi , korowody kręcone i zakręcone po całej sali i na zewnątrz, gdzie z delikatną zazdrością spoglądali uczestnicy drugiego wesela :) i czułem , że pewnie by chętnie dołączyli:). Młodzi poprowadzili tańce synchroniczne dla każdego:). Goście dawali się porwać każdej muzyce a przekrój był naprawdę imponujący-od swingujących klimatów Michaela Buble poprzez folkowe rytmy Eneja do rockowego Red Hot Chili Peppers . Dla każdego coś miłego.Hej wesele tańcowało i na poprawinach się nie oszczędzało. Z bolącymi nogami i pewnie głowami , radością na twarzy, następnego dnia po posiłku regeneracyjnym zwanym" zupą chmielową" uczestnicy wykrzesali z siebie resztki energii i w sumie przedłużyliśmy poprawiny o godzinę.Skończyło się wielkimi brawami od gości dla mnie i moim zachwytem dla ich kondycji:)
Kiedy już spakowany szykowałem się do powrotu ,zaopatrzony w "weselną czarodziejkę" na zdrowie Kamil powiedział mi -Marek ty tego nie widziałeś ale tam cała kuchnia tańczyła i stwierdzili ,że przy żadnym zespole takiej zabawy nie widzieli.
Cieszę się ,że nie tylko goście świetnie się bawili ,ale również ci którzy dbali o ich podniebienia-myślę,że podobnie jak ja będą to wesele długo wspominać.
Kamilu i Kasiu kiedy dopadnie Was chwilowa nuda przypomnijcie sobie "weselną zadymę w Łagowie"
Kiedy już spakowany szykowałem się do powrotu ,zaopatrzony w "weselną czarodziejkę" na zdrowie Kamil powiedział mi -Marek ty tego nie widziałeś ale tam cała kuchnia tańczyła i stwierdzili ,że przy żadnym zespole takiej zabawy nie widzieli.
Cieszę się ,że nie tylko goście świetnie się bawili ,ale również ci którzy dbali o ich podniebienia-myślę,że podobnie jak ja będą to wesele długo wspominać.
Kamilu i Kasiu kiedy dopadnie Was chwilowa nuda przypomnijcie sobie "weselną zadymę w Łagowie"
sobota, 24 sierpnia 2013
KLAUDIA i KRYSTIAN czyli Pięknie w Vili Bella
Przez kilkanaście lat prowadzenia gościłem w wielu salach, domach weselnych, zajazdach w całej Polsce.Zawsze to z przyjemnością odkrywam nowe miejsca tym bardziej jeśli znajdują się we Wrocławiu.
Villa Bella-tam właśnie swój wielki dzień zorganizowali Klaudia i Krystian.Przestronna sala,podest dla orkiestry lub Dj, nagłośnienie, oświetlenie i wszystko do dyspozycji prowadzącego.To naprawdę rzadkość.Kiedy poznałem właściciela wszystko się wyjaśniło.To człowiek ,który jest dobrym muzykiem i wie czego wykonawcy potrzeba:)
W takim miejscu aż chce się dać z siebie 110 procent możliwości.Starałem się i ja postarali się i goście:)
Na pierwszy taniec Dana Glover wprowadziła wszystkich w bajkowy świat Shreka,ale potem oczywiście na nasiadówkę czasu nie było. Pełen parkiet przy przebojach trzech pokoleń i różnych gatunkach muzycznych.
Wśród gości obecny był również rodowity Grek i wszyscy zatańczyli Zorbę radośnie przez niego poprowadzoną:). Nie ważne czy grali The Beatles czy rytm nadawał Michael Telo-muzyka gościom w tańcu nie przeszkadzała:).
Dwa dni po weselu dostałem takiego maila
Mam nadzieję, że się nie wynudziłeś za bardzo ;)
No i oby do zobaczenia na kolejnej imprezie ;)
Pozdrawiamy
Nuda? To słowo nie istniało na tym weselu.
Życzę Wam kochani ,żeby i w Waszym życiu pojawiało się jak najrzadziej.
Villa Bella-tam właśnie swój wielki dzień zorganizowali Klaudia i Krystian.Przestronna sala,podest dla orkiestry lub Dj, nagłośnienie, oświetlenie i wszystko do dyspozycji prowadzącego.To naprawdę rzadkość.Kiedy poznałem właściciela wszystko się wyjaśniło.To człowiek ,który jest dobrym muzykiem i wie czego wykonawcy potrzeba:)
W takim miejscu aż chce się dać z siebie 110 procent możliwości.Starałem się i ja postarali się i goście:)
Na pierwszy taniec Dana Glover wprowadziła wszystkich w bajkowy świat Shreka,ale potem oczywiście na nasiadówkę czasu nie było. Pełen parkiet przy przebojach trzech pokoleń i różnych gatunkach muzycznych.
Wśród gości obecny był również rodowity Grek i wszyscy zatańczyli Zorbę radośnie przez niego poprowadzoną:). Nie ważne czy grali The Beatles czy rytm nadawał Michael Telo-muzyka gościom w tańcu nie przeszkadzała:).
Dwa dni po weselu dostałem takiego maila
Cześć Marku,
chcieliśmy jeszcze raz
serdecznie podziękować za wspaniałe poprowadzenie naszej imprezy. Goście
nadal są pod ogromnym wrażeniem, cały czas dzwonią i mówią o Tobie ;)
Wszystko było naprawdę super, mieliśmy duże szczęscie, że trafiliśmy na
Ciebie ;) Nuda? To słowo nie istniało na tym weselu.
sobota, 17 sierpnia 2013
EDYTA i ŁUKASZ czyli Skocznie i wesoło
Wiem ,że większość par czeka na wpis o swoim weselu:) Edyta regularnie sprawdza mojego bloga i w końcu się doczekała.
W zasadzie mógłbym napisać ,że było niesamowicie, radośnie,energetycznie,klasycznie i wszystkim życzę aby ich wesela tak wyglądały.Tajemnica sukcesu jest jedna- nastawienie Młodych a Edyta i Łukasz to ludzie ,którzy uwielbiają się bawić,schodzą ostatni z parkietu i wychodzą na końcu z każdej imprezy.Ten żar zabawy bardzo szybko udzielił się wszystkim:). Oczywiście pewne obrazy na dłużej zostają w pamięci.
Bardzo rozbawiona babcia,która- uwaga- tańczyła i śpiewała Maleńczuka "Dawna dziewczyno"-tak tak Panie i Panowie-to nie wiek decyduje o radości życia.Mama Łukasza , niesamowita kobieta, z radością świętowała ten wielki dzień swojego jedynaka.Myślę, że do tej pory nuci sobie Och Basieńka ,och Basieńka-to była specjalna piosenka ode mnie:). Przyznaję,że sam też lubię się bawić,ale to jaką energią emanował Łukasz to klękajcie narody-dostał mikrofon ,ruszył na salę i nie było,że ktoś nie może albo jest zmęczony-tańczył,śpiewał ( a naprawdę umie) i podrywał do kolejnych pląsów i tak do samego końca:).
Brawo to się nazywa Hej wesele tańcowało:).
Oczywiście były przerwy na posiłki, jednego, tort, zdjęcia ale 70 procent to swawole na parkiecie.
Wiem ,że z Edytą i Łukaszem jeszcze się spotkamy-bo po pierwsze bardzo się polubiliśmy no i mam zaproszenie na parapetówę hahahah,czyli będzie zabawa.
W zasadzie mógłbym napisać ,że było niesamowicie, radośnie,energetycznie,klasycznie i wszystkim życzę aby ich wesela tak wyglądały.Tajemnica sukcesu jest jedna- nastawienie Młodych a Edyta i Łukasz to ludzie ,którzy uwielbiają się bawić,schodzą ostatni z parkietu i wychodzą na końcu z każdej imprezy.Ten żar zabawy bardzo szybko udzielił się wszystkim:). Oczywiście pewne obrazy na dłużej zostają w pamięci.
Bardzo rozbawiona babcia,która- uwaga- tańczyła i śpiewała Maleńczuka "Dawna dziewczyno"-tak tak Panie i Panowie-to nie wiek decyduje o radości życia.Mama Łukasza , niesamowita kobieta, z radością świętowała ten wielki dzień swojego jedynaka.Myślę, że do tej pory nuci sobie Och Basieńka ,och Basieńka-to była specjalna piosenka ode mnie:). Przyznaję,że sam też lubię się bawić,ale to jaką energią emanował Łukasz to klękajcie narody-dostał mikrofon ,ruszył na salę i nie było,że ktoś nie może albo jest zmęczony-tańczył,śpiewał ( a naprawdę umie) i podrywał do kolejnych pląsów i tak do samego końca:).
Brawo to się nazywa Hej wesele tańcowało:).
Oczywiście były przerwy na posiłki, jednego, tort, zdjęcia ale 70 procent to swawole na parkiecie.
Wiem ,że z Edytą i Łukaszem jeszcze się spotkamy-bo po pierwsze bardzo się polubiliśmy no i mam zaproszenie na parapetówę hahahah,czyli będzie zabawa.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






