poniedziałek, 21 maja 2012

KINGA i OMAR czyli Krótko ale intensywnie!!!



Omara poznałem kilka lat temu podczas prowadzenia Juwenaliów we Wrocławiu. Ja na scenie a Omar dbał o bezpieczeństwo medyczne. Czas sobie płynął , aż pewnego dnia odebrałem od niego telefon z pytaniem czy mam wolny majowy termin, bo i na niego przyszła pora:). Zresztą wcale się nie dziwię- Kinga niejednemu by w głowie zawróciła:).
Wymyślili sobie takie przyjęcie na kilkadziesiąt osób do północy, ale z wszystkimi tradycyjnymi elementami-dlatego było intensywnie, bo pojawił się i obiad i tort. Był czas podziękowań rodzicom i oczepiny. Jak to mówią dla chcącego nic trudnego. Nie było za to zbyt wielu przerw na tzw"jednego".
Tańce różne-od klasyki do uwaga uwaga-obertasa i polki -a to za sprawą ojca chrzestnego Kingi .
Najlepsze jednak pokazał Omar z natury spokojny i opanowany. Poprowadził gości w tańcu synchronicznym do hymnu euro 2012-Koko koko. Dobrze, że zostało uwiecznione to na filmie-bo nawet Józefowicz by czegoś takiego nie wymyślił:)
I jak się okazało wcale nie trzeba robić nasiadówy do 4 rano, żeby nogi bolały a buzie uśmiechały:)

środa, 2 maja 2012

MARTA i ANDRZEJ czyli uff jak gorąco:)


Tak naprawdę poznałem Martę i Andrzeja dzięki szwagrowi Marty. To on podjął się , że znajdzie jakiegoś prowadzącego. Trafiło na mnie:). Nie żałuję, bo z założenia miało to być wesele z jak najmniejszą ilością biesiady i discopolo i praktycznie było takie w 100%.
Na pierwszy taniec Andy Williams - Moon River połączony z szalonym układem Blues Brothers zatańczonym razem z przyjaciółmi , czyli energetycznie od początku praktycznie do samego końca.
Kiedy o czwartej rano przyjechał autokar po gości ci zeszli prosto z parkietu:)
Pogoda dopisała nawet za bardzo-to była ta sobota gdzie na termometrach pojawiło się 30 stopni. Jeśli dodamy do tego temperaturę na parkiecie wychodzi 130 w cieniu:).
Ale najlepszym podsumowaniem niech będą słowa Andrzeja na koniec wesela, który stwierdził , że może być nieobiektywny , ale to było najlepsze wesele na jakim był. Zgadzam się, bo zawsze się staram aby Młodzi czuli i bawili się najlepiej na własnym weselu-przecież to o to chodzi:).
Kochani wszystkiego dobrego i aby takie gorące było wasze uczucie jak powietrze w dniu Waszego Ślubu i Wesela:)