niedziela, 2 grudnia 2012

KAROLINA i PIOTR czyli Tańce w Opolu

Muszę się uczciwie przyznać, że jadąc na poprowadzenie  imprezy zawsze towarzyszy mi lekka trema i pytania czy wszystko wyjdzie  a Młodzi i goście będą zadowoleni.Podobno każdy szanujący się prowadzący tak ma :). Jadąc na wesele Karoliny i Piotrka byłem zupełnie spokojny o efekt końcowy. Kilka miesięcy wcześniej prowadziłem imprezę rodzinną i w zasadzie wiedziałem czego się można spodziewać a i większość gości już mi była znana.
Pozostałą część poznałem z jak najlepszej strony. Niesamowici ludzie potrafiący pobawić się przy "opolskich dziouchach" i dać czadu do piosenki "Balada Boa" tylko po to , żeby w nagrodę zatańczyć Kankana:)
Młodzi od pierwszego tańca wyznaczyli dobre muzyczne klimaty pokazując się w nagraniu "september".
Na przyjęciu nie brakowało również fanów Dżemu , którzy dostali swoją porcję Ryśka.
To była kolejna niesztampowa impreza-taka zostająca na długo w pamięci.Przy podziękowaniach dla rodziców uniknęliśmy wzruszeń na siłę i zamiast tego pojawiło się Pasowanie na Teściów.Mam nadzieję,że dotrzymają danego publicznie słowa:)
I jeszcze sms od Karoliny "Marku, bardzo dziękujemy Ci za imprezę- było mega!!!. Wszyscy goście nam dziękowali za świetną  imprezę ,aż żal było kończyć:).Jak to powiedział wujek po prostu Mistrz-zgadzamy się w 100%!!!.
Ja również Wam dziękuję i do zobaczenia na kolejnych Mistrzowskich Imprezach:)

2 komentarze:

Unknown pisze...

Zobaczysz nasz znowu za 20 lat na moim weselu;)

Dzięki! Było super:)

Marek pisze...

Bardzo proszę nieco szybciej bo szkoda czekać na super zabawę aż tyle:)