wtorek, 7 czerwca 2011

82 URODZINY czyli Wielka Niespodzianka


Są takie wydarzenia w życiu każdego człowieka, które bez względu na wiek będzie wspominał przez długie lata.
Jestem pewien, że swoje urodziny długo będzie pamiętać matka Andreasa, niesamowitego człowieka, mieszkającego w Senegalu, który w niecodzienny sposób postanowił uczcić jej święto.
Zorganizował wszystko od A do Z. Wynajął prowadzącego (czyli mnie), zorganizował fotografa i kamerzystę oraz znanego iluzjonistę. Sprowadził prawie całą rodzinę porozrzucaną po świecie i Polsce.
Wszystko dla swojej mamy.
Impreza rozpoczęła się w niedzielne popołudnie w niewielkiej restauracji w Świdnicy.
Po uroczystym obiedzie swój pokaz zaprezentował iluzjonista. Była lewitacja, duchy, latające stoliki, sztuczki z gośćmi i dziećmi obecnymi na imprezie. Wszystko dla trzydziestu kilku gości. Warto dodać, że przygotowanie samej scenografii zajęło cztery godziny. To było coś.
Był tort i zabawa na parkiecie.
Najważniejsze jednak były łzy wzruszenia jubilatki i ten wyraz szczęścia goszczący przez całą imprezę na jej twarzy.
Ogromnym zaszczytem była dla mnie możliwość prowadzenia tych urodzin.

Brak komentarzy: