środa, 3 listopada 2010
GOSIA I TOMEK czyli wesele w krainie karpia
Jak sugeruje tytuł postu wesele miało miejsce w Miliczu. Na wspaniałej sali w restauracji Lema.Muszę przyznać,że nie często mam okazję gościć na tak przyjaznej dla prowadzącego sali. Duża, z ładnym podestem ,z pozytywnym wystrojem. Jak dodamy do tego obecność wspaniałych gości , to nie ma mowy aby wesele nie wyszło:)
Oj udało się to wesele i to bardzo. Oprócz wspaniałego jedzenia (tutaj wielkie brawa dla kucharza za goloneczkę), dużo się działo:
- na pierwszy taniec Pointer Sister - I'm So Excited-co już świadczyło,że spokojnie nie będzie
- Polonez zatańczony przez wszystkich gości i to z figurami
- Występy solowe Gosi i Tomka-śpiewali specjalnie dla siebie do akompaniamentu elektrycznej gitary-po prostu czad
- Specjalna prezentacja multimedialna w ramach podziękowań dla rodziców-Multiplex się chowa
- Pociąg przebierańców-tak efektowny i niesamowity,że fotograf chodził i powtarzał o kurczę ale super
- Pomnik miłości na oczepiny
Nie było nasiadówy,przerwy tylko na szybką regenerację i podniesienie poziomu elektrolitu we krwi :)
A na koniec każdy z gości dostał specjalnie grawerowany kieliszek upamiętniający to wydarzenie. Mała rzecz a sprawiła wszystkim tyle radości.
I taka ciekawostka- w sali na dole tez się odbywało wesele przy zespole. Oni skończyli o 3 My o 5.30.
Gosiu Tomku-włożyliście serce w to wesele i myślę,że na długo w sercach wszystkich pozostanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Impreza weselna świetna dzięki niezwykłemu Prowadzącemu!!! Marek Sobolewski nie tylko puszcza fantastyczną muzykę, wyciągając wszystkich na parkiet, ale również prowadzi imprezę (a uwaga nie każdy DJ to robi) Zabawy świetne - niepowtarzalne. No i ta niezwykła atmosfera na weselu, którą wprowadza M. Sobolewski. Dziękujemy bardzo i serdecznie polecamy wszystkim, którzy chcą mieć niebanalne wesele.
Gosia i Tomek Kątnik
Prześlij komentarz