Czasem wpadnie jakieś granie w środku tygodnia.W czwartek.Wprawdzie następnego dnia trzeba stawić się w pracy (mnie to też dotyczy),ale czego się nie zrobi dla dobrej zabawy.
Impreza firmowa,taki bankiet karnawałowy dla pracowników WBK-80 osób.Z ciepłymi posiłkami, stołem szwedzkim, tańcami. Twardo balowali do 4,chociaż za kilka godzin musieli pojawić się w pracy. Wielkie brawa. Dali radę.
To byli ludzie w moim ulubionym typie, którym muzyka w tańcu nie przeszkadza.Czyli było wszystko! Praktycznie każdy rodzaj muzy.Dla każdego coś miłego.
Kolejna udana impreza i zadowoleni klienci i myślę,że jeszcze nie raz będę miał okazję się z nimi spotkać.
I jeszcze poznałem góralski sposób jak nie mieć kaca następnego dnia.Należy wypić 1,5 litra wody przed snem.Trzeba będzie wypróbować hahahahah,ale to już na prywatnej imprezie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz