czwartek, 11 lutego 2010

O KONKURENCJI


Jak w każdej branży, w tej również pojawiają się ludzie i firmy świadczące usługi w zakresie prowadzenia imprez. Młode lwy, które zainwestowały w sprzęt i walczą.
Nie wiem jak reszta ja jestem zadowolony z tego stanu rzeczy.
Odkąd coraz więcej ludzi bierze się za prowadzenie mam więcej zleceń. Można pomyśleć ,że to niedorzeczne,ale wbrew pozorom wcale tak nie jest. Działają zasady zdrowego rynku. Klient decyduje. Ma wybór. Podejmuje decyzję. Może wybrać cenę, jakość, doświadczenie. Może spotkać się z kilkoma prowadzącymi,porozmawiać,popytać.
Tak właśnie ludzie szukający prowadzącego robią.
Czasem sami mówią , że są już po spotkaniu z kimś, a po rozmowie ze mną mają następne. Sam ich zresztą do tego zachęcam.I jest to dla mnie korzystne :). Nawet bardzo.
W zeszłym roku kilka osób po spotkaniu ze mną rozwiązało już podpisane umowy i zdecydowało się na moje usługi i wcale nie byłem tańszy od konkurencji. Nie o pieniądze chodziło.
Zatem o co? To pytanie należałoby zadać parom u których miałem zaszczyt prowadzić wesele. Ja się tylko mogę domyślać.....
Pozdrawiam konkurencję-dobrze, że jesteście!

Brak komentarzy: