sobota, 23 lutego 2013

Studniówki 2013 czyli niech żyje młodość

Czasy się zmieniają ale podejście do studniówek raczej nie.Zawsze towarzyszy temu takie pozytywne podekscytowanie, napięcie i odliczanie do dnia w którym padną słowa "Poloneza czas zacząć".
W tym roku dwukrotnie miałem okazję uczestniczyć w tym radosnym dniu i mimo tego , że to już nieco inne pokolenie młodzieży zawsze się dobrze z tymi ludźmi czuję.Nie byle jaka to młodzież powierzyła mi oprawę i prowadzenie tych imprez.
Pierwsza to przesympatyczni ludzie ze szkoły Amigo-którzy bawili się w staropolskich wnętrzach karczmy Rzym.Program i scenariusz opracowany w najdrobniejszych szczegółach.Popisy taneczne od krakowiaka do Boney M i  Gangnam style. Nikogo nie trzeba było zza stołów wyciągać na siłę:). Muszę również przyznać, że widać było brak podziałów nauczyciel -uczeń.Wszyscy się dobrze czyli we własnym towarzystwie.
Z artystyczną młodzieżą ze szkoły muzycznej bawiłem się na kolejnej studniówce w Zaklętych rewirach.Wiadomo artyści mają swoje prawa i o niektórych elementach dowiedziałem się na miejscu. Poradziliśmy sobie jednak doskonale. W scenariuszu konkursy dla nauczycieli , którzy mieli rozpoznać na zdjęciach z dzieciństwa swoich podopiecznych:) .Oczywiście nie mogło zabraknąć zabawy w Jaka to melodia.Na koniec kiedy młodzież krzyczała stojąc przed sceną "Dziękujemy ,dziękujemy....."pomyślałem,że za kilka lat role się odwrócą i to ja oklaskami będę miał okazję nagradzać ich występy:).
Na studniówkach się już z nimi nie spotkam ale mam przeczucie , że na kilku weselach a i owszem.Najpierw jednak powodzenia na maturze Kochani.

Brak komentarzy: