piątek, 17 sierpnia 2012

KAROLINA i MARCIN czyli z rodziną i najbliższymi


Po raz kolejny odwiedziłem Wilkostów. Miejsce mające swój specyficzny urok i klimat. Doskonałe na niewielkie rodzinne przyjęcia. Takim właśnie było wesele Karoliny i Marcina.W pierwotnej wersji miało się odbyć pod domem w ogrodzie , ale nieprzewidywalność sierpniowej pogody sprawiła, że w sobotnie popołudnie na podjazd w Wilkostowie zawitali zaproszeni goście.Głownie rodzina i bliscy znajomi. Zawsze powtarzam,że nie ilość decyduje o jakości. Myślę,że gdyby gości było trzy razy więcej trzeba by było wzywać straż do gaszenia tego ognia radości i zabawy. To byli ludzie pogodni, otwarci ,pełni pasji i zaangażowania. Choć muszę przyznać, że po raz pierwszy mieli do czynienia z prowadzącym -dj na weselu i jak na samym końcu przyznała jedna z cioć, najpierw myślała, że to będzie bardzo nudne przyjęcie, a potem nie schodziła z parkietu:). Miejsce do tańczenia praktycznie ciągle było pełne i gdybym nie zapraszał ich do stołów to pewnie wrócili by nieco głodni:).
Na pewno wrócili bardzo zmęczeni zmaganiami w tańcu i podekscytowani po wspólnym puszczaniu lampionów na szczęście-to też był ten pierwszy raz. To miłe, że pokolenie naszych rodziców, które bawiło się zawsze przy lepszych lub gorszych zespołach potrafi na koniec przyznać,że są bardzo ale to bardzo zaskoczeni i zadowoleni i już nie powiedzą złego słowa na hasło "dj na wesele".
Karolinko i Marcinie-dziękuję za zaufanie i życzę samych tak wystrzałowych dni w Waszym życiu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Witaj Marku :) Bardzo Ci dziękujemy za tak wspaniale poprowadzone wesele . To był dla nas wyjątkowy dzień do którego w dużej mierze i Ty się przyczyniłeś . Goście bawili się wyśmienicie nie wspominając o nas :)Jesteśmy Ci wdzięczni że w tak ważnym dla nas dniu mogliśmy liczyć na tak wspaniałą oprawę muzyczną. Jesteśmy szczęśliwi że udało nam się trafić właśnie na Ciebie ponieważ jesteś niezastąpiony w tym co robisz :) Pozdrawiamy Karolina i Marcin

Marek pisze...

Karolinko i Marcinku-dziękuję za miłe słowa. Cieszę się ,że sprostałem zadaniu i nieco sceptycznych gości przekonałem,że nie taki dj straszny :)