piątek, 24 sierpnia 2012

JADWIGA I GRZEGORZ czyli scenariusz idealny


Po weselu poprowadzonym dla Igi i Grześka stwierdziłem, że już tylko w poniedziałek nie grałem wesela:). Wtorkowe bowiem zorganizowali właśnie Oni. Zorganizowali to za mało powiedziane!!-Zaplanowali i napisali najdokładniejszy plan ślubu i wesela jaki ostatnio widziałem.
Skrupulatnie i dokładnie punkt po punkcie. To głównie Grzesiek jako inżynier maczał w tym palce:)
Z planami jest tak , że lubią się walić-a ten zrealizowaliśmy prawie na 100 procent.
Nie było łatwo bo i okazji oraz atrakcji było sporo. Tego samego dnia przypadała trzydziesta rocznica ślubu rodziców, druga rocznica znajomych oraz imieniny cioci po północy:). Wszyscy dostali upominki i życzenia.Goście obejrzeli pokaz barmański i mogli popróbować kolorowych drinków.
Jakby tego było mało to czekały jeszcze lampiony do nieba i tort z babeczek:).
Gdzie zatem czas na zabawę wypadało by zapytać?. Był zaplanowany jak wszystko. Na dobry początek do obiadu przygrywał im Błażej wprowadzając gości w dobry nastrój. Na start części tanecznej muzyczna petarda The Atomic Fireballs - Man With The Hex i zatańczony Quick Step.
Zdecydowanie nie było to wesele przy biesiadzie i disco-polo:).
Na oczepiny przygotowany konkurs "Siłownie umysłowe", czyli humaniści kontra umysły ścisłe:), jaka to melodia, test osobowości i przewrotne łapanie welonu:).
Działo się tyle, że kiedy wybiła czwarta i czas było kończyć i ja i goście byli bardzo zdziwieni.
Igo i Grzesiu nie wiem jaki scenariusz napisało Wam życie , ale myślę, że będzie w nim dużo miłości, radości i szczęścia.

Brak komentarzy: