wtorek, 1 czerwca 2010

SEZON TRWA


Troszkę mnie tu nie było-ale już nadrabiam zaległości :)
A zatem po kolei :
Jeszcze w czasie trwania żałoby prowadziłem mało żałobną imprezę dla Pani Joasi i jej męża-ślub i 40 urodziny w jednym:).Bardziej traktowaliśmy to jak urodziny niż wesele-około 60 osób głównie znajomi z pracy i studiów.Rodzinka po obiedzie pojechała do domku.Reszta towarzystwa bawiła się do 4.Nie było konkursów, oczepin itp.Taka prywatka 40 latka raczej-ale mocno zakrapiana bardzo dobrymi gatunkowymi alkoholami i z super jedzonkiem.Było na tyle ostro,że już po imprezie,kiedy goście rozjechali się do domku a my z obsługą w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku zbieraliśmy sie do wyjścia do lokalu wtoczyła się dosłownie jedna z uczestniczek w poszukiwaniu telefonu , który zaginą w akcji.Niestety poszukiwania spełzły na niczym.Kamień w wodę.

Na szczęście bez strat obyło się w następnym tygodniu na firmowej imprezie organizowanej prze Pana Jacka dla swoich pracowników,a raczej pracownic:).Podział sił był bardzo nierówny-15 kobiet 2 mężczyzn.Organizator z pewną nieśmiałością podchodził do tematu,ale po moich zapewnieniach,że kobiety we własnym gronie bawić się potrafią ( w przeciwieństwie do panów!!!),ciśnienie wróciło do normy.I faktycznie impreza niewielka ale czadowa-Panie dały radę-tańce ,śpiewy,wygibasy-radośnie i na luzie.Panowie też skorzystali.Konkurencji prawie żadnej-żyć nie umierać.


I nadszedł maj-wprawdzie nie tak piękny jak być czasem potrafi-ale do dobrej zabawy pogoda nie jest potrzebna.
15 maja wesele Dominiki i Daniela.Restauracja kubańska.Najbliższa rodzina i przyjaciele.Dawno nie prowadziłem wesela na którym było tyle łez wzruszenia i radości.Płakali rodzice,ciocia Zosia,o imieninach której również pamiętaliśmy.Płakała panna młoda,kiedy Daniel wręczał jej bukiet białych róż do piosenki Ziyo.Ze śmiechu płakali goście,kiedy koledzy młodego tańczyli jezioro łabędzie i zrobili teledysk do nagrania Stauros-jaki tu spokój.Oj spokojnie to nie było:)A ciocia Zosia chce żebym grał na poprawinach jej syna-i pewnie zagram.

Brak komentarzy: