czwartek, 30 maja 2013

MASZA i RAFAŁ czyli Miłość bez garnic:)

Każda Para ma swoją własną historię do opowiedzenia. I swoje wesele do przeżycia:)
Z Maszą i Rafałem już miałem okazję bawić się na weselu ich przyjaciół.Teraz to był ich Wielki dzień.
Opracowaliśmy scenariusz a Masza przygotowała listę nagrań na pierwszy i drugi dzień.Nie byle jakie to były piosenki. Ponieważ pochodzi z Rosji oczywiście przeboje przy których bawią się nasi wschodni sąsiedzi:). W okolicach godziny 16 przywitaliśmy Młodych chlebem, solą i lampką szampana na sali.
Po obiedzie pierwszy taniec-oczywiście po rosyjsku. Potem dobra zabawa do rana przeplatana konkursami dla dzieci i dorosłych.Tradycyjne tańce polskie i rosyjskie .Przy tych prym na parkiecie wiodła Masza ,jej siostra ,przyjaciółka i Mama. To była radość patrzenia na radość zabawy. Czasem się zastanawiam gdzie znika ta nasza słowiańska dusza.Na tym weselu była ciągle obecna:). Dzieci obecne na weselu zostały zasypane cukierkami ( to też wschodnia tradycja)-dorośli mogli sobie zrobić karykaturę na pamiątkę ( w roli artystki przyjaciółka Maszy),były pociągi, tańce przebierańców, podziękowania i oczepiny i ani się spostrzegliśmy a tu ranek nas zastał.
Nogi bolały większość na poprawinach, ale przecież o to właśnie chodzi:)
Kochani skoro już dwa razy spotkaliśmy się na weselach jak to mawia klasyk czekam na  ten trzeci.

Brak komentarzy: